Wątroba nie jest unerwiona dlatego nie boli. Należy wiedzieć, że nawet gdy jej coś dolega, to długo się nie skarży. Jednak za pomocą podstawowych badań nie możemy stwierdzić jak bardzo pogorszyło się jej funkcjonowanie. Ból pojawia się gdy wątroba zaczyna się powiększać, jest to już stan niestety zaawansowany. Kiedy wątroba zaczyna odmawiać współpracy, diagnoza brzmi: marskość. Takie rozpoznanie najczęściej kojarzy się nam z alkoholizmem, ale nie jest to jedyna przyczyna, choć bardzo częsta. Marskość oznacza po prostu postępującą degenerację, inaczej zwłóknienie nieodwracalne struktury wątroby. Do jej rozwoju mogą przyczynić się przewlekłe schorzenia, jak np. cukrzyca, przebyte zakażenie WZW, otyłość, choroby dróg żółciowych, a czasem organizm sam wytwarza przeciwciała uszkadzające miąższ wątroby. Możemy też cierpieć na choroby genetyczne. Oczywiście połączenie kilku z tych czynników przyspiesza proces degeneracji. Jak więc powstrzymać rozwój tej groźnej choroby. Stwierdzenie nawet drobnych czy wręcz przypadkowych zmian w badaniach diagnostycznych powinno wzmóc twoją czujność. Nigdy nie należy lekceważyć ostrzeżeń lekarza. Zmiana stylu życia, dieta, eliminacja alkoholu pozwolą spowolnić postęp choroby. Medycyna niestety nadal nie ma dostatecznie skutecznych leków.