Syntetyczna ściółka najczęściej występuje w formie biodegradowalnej folii plastikowej. Ma bardzo podobne właściwości do naturalnych materiałów, choć jest trwalsza i rzadziej trzeba ją wymieniać. Za wadę można uznać brak związków odżywczych, wysoką temperaturę wytwarzaną pod folią i nie zawsze atrakcyjny wygląd.
Ściółka jest bardzo dobrym sposobem na pokrycie powierzchni gleby przy roślinach. Pomaga utrzymać odpowiednią temperaturę i wilgotność, hamuje rozwój chwastów i nierzadko dostarcza też związków odżywczych ściółkowanym roślinom. Zwykle stosujemy w tym celu organiczne materiały takie jak kora drzewna, kompost czy skoszona trawa. Istnieją jednak też inne formy ściółek, które nie pochodzą bezpośrednio z materiału organicznego. Czy warto je stosować?
Podobna do naturalnych
Syntetyczna ściółka ma podobne właściwości do tych wykonanych z naturalnych materiałów – blokuje rozwój chwastów, utrzymuje optymalną temperaturę gleby i zachowuje właściwą wilgotność. Wprawdzie nie dostarcza roślinom związków odżywczych, jednak znacznie wolnie ulega rozkładowi, dzięki czemu nie trzeba wymieniać jej tak często. Ściółka syntetyczna to nic innego, jak folia ulegająca biodegradacji. Może mieć różne wzory i kolory. Najlepiej sprawdza się w tych miejscach, których nie trzeba często nawozić, na przykład pod drzewami i krzewami. Zaletą tego rozwiązania jest brak konieczności częstego odnawiania ściółki.
Za ciepło
Plastikowa ściółka nie najlepiej sprawdza się w przypadku roślin delikatnych, na przykład na grządkach czy rabatkach. W upalne dni temperatura pod folią może bardzo wzrosnąć, co źle wpłynie na delikatne korzenie. Nigdy nie zapominajmy o wykonaniu otworów wentylujących i pozwalających na dostarczanie korzeniom wody. Jeśli zauważymy, że na folii stoi woda, prawdopodobnie będzie trzeba usprawnić drenaż. Niektóre folie mają porowatą powierzchnię, dzięki czemu nie zatrzymują wody na wierzchu plastiku.
Taka brzydka…
Jedną z rzeczy, która może nam się nie podobać w ściółce syntetycznej, jest jej wygląd. Bądź co bądź jest to folia, nawet jeśli ma dekoracyjną teksturę. Rozwiązaniem okaże się pokrycie górnej części folii naturalną ściółką, na przykład kora drzewną. Zachowamy w ten sposób właściwości ściółki syntetycznej, ale nadamy jej atrakcyjny wygląd. Należy jednak uważać, ponieważ podczas procesu gnilnego kory mogą zacząć wyrastać na niej chwasty, których korzenie z czasem przebiją folię. Aby tego uniknąć, wymieniajmy korę od razu, jak tylko zobaczymy, że zaczęła się rozkładać.
Z kamienia i żwiru
Rośliny, które potrzebują tylko trochę dodatkowego ciepła, mogą być wyściółkowane żwirem lub kamieniami. Takie rozwiązanie jest atrakcyjne wizualnie i trwałe. Żwir dobrze przepuszcza wszelką wilgoć, nie trzeba więc obawiać się zatrzymania wody. Ściółki syntetyczne są ogólnie wytrzymalsze i trwalsze niż naturalne. Wszystko jednak zależy od naszego upodobania i indywidualnych potrzeb naszego ogrodu. Z pewnością jednak ściółki syntetyczne są godną rozważenia alternatywą dla innych materiałów.