Z tym wykazywaniem motywacji to nie taka prosta sprawa, jak mogłoby się wydawać. Jak przekonać pracodawcę, że jest się zmotywowanym, kiedy faktycznie długie szukanie pracy już nas demotywuje…. To wielki problem, ale nie wolno się zniechęcać. Warto przekonać się do listów motywacyjnych. Jeżeli jakaś praca, o jaką się ubiegamy, interesuje nas szczególnie i jesteśmy w stanie wywarzyć wszystkie okna i drzwi i pozabijać tysiące innych kandydatów w procesie rekrutacyjnym, żeby ją tylko dostać, wyślijmy swojemu pracodawcy list motywacyjny jako załącznik do CV, nawet jeśli w ogłoszeniu nie zostaniemy o niego poproszeni. Przy liście motywacyjnym jest większa szansa, że praca wpadnie nam w ręce. W LM możemy także zawrzeć wszystko to, co nie zmieściło się w naszym życiorysie i o czym także nie wypadało tam pisać. CV musi być bowiem treściwe, a list motywacyjny także możliwie krótki, jednak wykazujący w szeregu zdań naszą motywację do pracy na danym stanowisku. Wyobraźmy sobie pracodawcę, który dostaje sto lub dwieście CV i tylko kilka z listem motywacyjnym. Praca wtedy jest już w zasięgu naprawdę naszego nosa… Najprawdopodobniej możemy spodziewać się telefonu z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną.

adprom.pl/

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here