Dezinformacja jest procesem rozpowszechniania fakanewsów przygotowanych w taki sposób, aby wywołać za ich pomocą określone skutki. Celem tych zabiegów może być zmiana postrzegania danego kraju w oczach obywateli innego, wyprowadzenie przeciwnika w pole albo po prostu wzbudzenie chaosu. Tym samym zamiast wpływać na stosunki z innymi krajami w sposób godny dyplomaty w zgodzie z przepisami prawa międzynarodowego i ustalonych konwencji, stosuje się czarne metody, które są w myśl hasła cel uświęca środki.
W tym artykule redakcja serwisu o dyplomacji międzynarodowej akcjadyplomacja.pl przedstawi zarys informacji dotyczących jednostek odpowiedzialnych za szerzenie nieprawdziwych wiadomości oraz zastosowania jej na potrzeby wojska z przykładami.
Jakie formy może przybierać dezinformacja?
Wiele wywiadów świata posiada komórki, które są bezpośrednio odpowiedzialne za dezinformację. Najbardziej zaawansowana pod tym względem jest jednak Rosja. I właśnie na jej przykładzie najlepiej omawiać typy podmiotów zajmujących się tym procederem:
- komórki czarne. Działające pod jurysdykcją służb specjalnych. W zakres ich obowiązków wchodzi wywoływanie zamieszek, fabrykowanie dowodów, przekupowanie polityków konkurencyjnych państwa oraz prowadzenie cyberataków.
- komórki szare. Są o wiele bardziej łagodne i dlatego Kreml ma odwagę, aby wydawać im polecenia bezpośrednio. Zajmują się między innymi tworzeniem prorosyjskich portali i organizacji oraz zorganizowanymi atakami trolli w mediach społecznościowych.
- komórki białe. Tutaj akcje dezinformacyjne są tak subtelne, że z pewnego punktu widzenia mogą nawet wydawać się legalne. W ich skład wchodzi działalność takich podmiotów, jak kontrolowana przez rząd stacja telewizyjna Russia Today.
Dezinformacja wykorzystywana na potrzeby armii. Przykłady
Żyjemy w dwudziestym wieku i w najbardziej rozwiniętych regionach wojny zdarzają się coraz rzadziej. Dezinformacja obecnie jest głównie narzędziem gospodarczym i propagandowym. Należy jednak pamiętać, że przez lata była wykorzystywana przede wszystkim przez armie całego świata.
Najbardziej zaciekła walka na informacje trwała pomiędzy nazistowskimi Niemcami i Wielką Brytanią. Obydwa kraje zrzucały nad swoimi terenami ulotki, mające na celu wprowadzenie obywateli w błąd i zmniejszenie ich zaufania do własnego rządu.
Ważnym elementem dezinformacji Anglików było też budowanie fałszywych lotnisk. Składały się one z polowych hangarów oraz pompowanych makiet samolotów. Celem takiego zabiegu było doprowadzenie do zmarnowania przez Niemców bomb i czasu swoich lotników. Zamiast do niszczenia prawdziwych obiektów, byli oni wysyłani, by zrzucać ładunki wybuchowe na niezwykle wyrachowane atrapy.
Historia dezinformacji prawdopodobnie sięga tak daleko jak dzieje samych wojen. Chociażby w sadze z jedenastego wieku znajdujemy informacje o fortelu Haralda Hadrady, który rozpuścił fałszywe informacje o własnej śmierci, aby jego ludzie zostali wpuszczeni do miasta na Sycylii.
Oczywiście wraz z rozwojem cywilizacji i służb specjalnych rozwijała się skala dezinformacji. Za pierwszą organizację, która posiadała agentów wyspecjalizowanych w dezinformacji można uznać carską Ochranę.
Prawdziwy rozkwit tego procederu to jednak dwudziesty wiek. Olbrzymie, niechlubne osiągnięcia w rozpuszczaniu fałszywych informacji posiadają agenci Związku Radzieckiego. Również jednak Amerykanie nie mają się czego wstydzić. W roku 1979 rozpuścili informacje o kręceniu na bliskim wschodzie fałszywego filmu science fiction, aby wydostać z ambasady zakładników przetrzymywanych przez irańskich rewolucjonistów (uwięzionych wywiozła fikcyjna ekipa filmowa). Póżniej na bazie tego wydarzenia powstał film “Argo”.